Ot po prostu babcia Basia kantowala dziadka Stasia.
Dlaczego pytacie to czyniła?
Szybko odpowiem – sprawa niezawiła.
Po pierwsze: pełniła w domu funkcję ministra finansów.
Po drugie: czyniła to w granicach przyzwoitych niuansów.
Po trzecie: dziadziuś miał dochodu trzy razy więcej niż ona;
Po czwarte- skalkulowała: ‘przecież jestem jego żona’.
A tak naprawdę dyskretnie podpowiem,
że przyczyną babci kantów byli czterej wnukowie........
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz